Przesilenie wiosenne

Niemoc twórcza opuszcza mnie powoli, głównie za sprawą dwóch paczek z tkaninami od Babci Agaty.
Dziubię na szydełku, przestawiam gadżety w niebieskiej szafie i czekam na moment, kiedy dom opanują świąteczne zające.
I sowę uszyłam...

Co to jest?

Piórnik albo kosmetyczka. Z maleńkich ścineczków, z otuliną w środku.

Kosmetyczki

Takie kosmetyczusie z resztek.
W zielonej mieszka mój aparat foto z wyposażeniem - nic się nie gubi.

A to maleństwo to pokrowiec na aparat.